Katherine.
W moim żołądku nagle wszystko stanęło. Kogo ona mogła chcieć mi przedstawić?
Nie miałam żadnych podejrzeń, żadnych skojarzeń, pomysłów kto to mógł być. Musiałam czekać kolejne 15 minut, żeby się dowiedzieć kto to. Po około 20 minutach będąc na miejscu ujrzałam chłopaka Vanessy stojącego z odwróconym do nas plecami jego kolegę. Po czym ten się odwrócił kierując wzrok na nasze auto. Był dość przystojny, zagryzłam lekko wargi spoglądając na niego. Spodobał mi się. Nie wiedziałam jeszcze jaki jest, ale chciałam czym prędzej go poznać. Po chwili Van znalazła miejsce parkingowe, od razu wyskoczyłam z samochodu, zostawiając w nim swoją torbę i kurtkę. Kierowałyśmy się w stronę wcześniej wspomnianego mężczyzny. Przedstawiła nas sobie. Miał na imię Jake .
Nasza rozmowa dosyć się kleiła, poszliśmy na plaże i usiedliśmy na ręcznikach.
Jake opowiedział mi pięknymi słowami dlaczego podoba mu się ta plaża. Malował słowami obraz w mojej głowie, który chciałam, żeby został tam na długi czas. Wypiliśmy po szejku i zjedliśmy frytki.
Vanessa poprosiła mnie do toalety,żeby porozmawiać.Weszłyśmy zamykając za sobą drzwi.
-Mała,czyżby Jake Ci się spodobał ? - spojrzała na mnie wzrokiem, jakby zaraz miała mi wypalić dziurę w twarzy .
-Jest interesujący i przystojny , dlaczego Ty mi to zrobiłaś ?
- Co takiego ja Ci niby zrobiłam ? - odpowiedziała z ciekawością w głosie
- Pokazałaś mi takiego faceta. Wiesz doskonale co mój tata sądzi o umawianiu się ...
- To nie jest randka . Nie jesteś ubrana ani szykownie ani nie zachowujesz się nieodpowiednio .
- Cały czas z nim flirtuje , tyle wystarczy ,żeby był zły .
- Nie dowie się , to tylko jednorazowe spotkanie .
Zaśmiałam się .
- No a nie ?
- Nie ! Umówiłam się z nim na jutrzejsze południe , idziemy do muzeum .
- Interesujące - powiedziała ziewając .
- Dla mnie interesujące . Od razu po szkole. Powiem tacie ,że będe się u Ciebie uczyć . - zaśmiałam się i wyszłam z łazienki .
- Kate! Okłamiesz ojca?
- Nie mam wyboru ..
Dyskutowałyśmy dalej w drodze do chłopaków , gdy natknęłyśmy się na Casie .. Wiedziałam już ,że to nic dobrego nie wróży .
- Oo, proszę proszę . Kogo my tu mamy , grzeczna dziewczynka tatusia .
- Daj spokój Casie . Zwykły wypad ze znajomymi .
- Tata zabronił Ci się spotykać z chłopakami.
- Przecież się nie spotykam , to tylko znajomi .
- Zobaczymy mała .
- Nie zobaczysz, bo nic nie będzie , nie było i nie jest .
Machnęła ręką i odeszła . Poszłyśmy do naszych plażowiczów .
- Będziemy już uciekać skarbie - powiedziała Vanessa do swojego chłopaka.
- Musicie ?
- Tak , muszę Kate odstawić do domu ,żeby jej tata się nie denerwował .
- Niestety - dodałam . - Jest nadopiekuńczy.
Jake się zaśmiał i dał mi całusa w polik na pożegnanie . Czułam jak moja twarz zmienia barwę . Więc postanowiłam się pożegnać i pójść poczekać koło auta . Pomachałam im i odeszłam .
Czekałam koło auta jakieś 5 minut zanim Van pożegnała się z Alexem.
Wciąż tam stałam , sięgnęłam do kieszeni po telefon , okazało się ,że niestety nie przebywa on w mojej kieszeni . Czekałam z niecierpliwością , aż podszedł do mnie Jake , i powiedział ,że zapomniałam dać mu swój numer telefonu . Podyktowałam mu i rzekłam Czekam na wiadomość .
Vanessa w końcu pojawiła się i otworzyła samochód . Zaczęłam niecierpliwie grzebać w torbie .
Aż w końcu dogrzebałam się do swojego telefonu. 5 nieodebranych połączeń od : TATA .
Bałam się do niego oddzwaniać ... Ale nie musiałam czekać długo ,aż ponownie wyświetli się ,że dzwoni . Odebrałam z niepewnością w głosie .
- Halo ? - zapytałam.
- Skarbie ,czemu nie odbierasz? Martwiłem się .
- Wybacz , telefon mi się w torbie wyłączył .
- Nie tłumacz się już . Jesteś w domu ?
- Niedaleko ... - prawde mówiąc byłam jeszcze jakieś 20 minut od domu ... - Niedaleko tato .
- Ja się dzisiaj spóźnię troszkę , będe za jakieś 30 minut , zrób jakąś kolację . Widzimy się wieczorem.
- Dobrze, Pa.
Rozłączyłam się mówiąc Vanessie ,aby wcisnęła gaz . Powiedziałam jej całą sytuację . Na szczęście uspokoiła mnie i podwiozła do knajpki z domowym jedzeniem . Miałam tacie wcisnąć je , mówiąc ,że to ja zrobiłam ...
Nienawidzę go okłamywać ,ale jak mus to mus . Dojechałyśmy w ekspresowym tempie do domu .
Ucałowałam Vanessę w policzek dziękując za podwiezienie . Wzięłam swoje rzeczy, jedzenie i wbiegłam do domu. Poszłam szybko do kuchni zanieść jedzenie . Poleciałam na góre przebrać się w domowe ubrania i zeszłam na dół przekładając wszystko na talerze . Kończąc układanie sztućców wszedł do domu mój tata .
Powitałam go uściskiem i zaprosiłam do kuchni.
- Casie z nami dzisiaj nie zje? - zapytał.
- Nie wydaje mi się, nie ma jej w domu .
- Gdzie ta dziewczyna się podziewa całymi dniami .
- I nocami tato . - odpowiedziałam siadając do stołu , mój tata również to uczynił.
- Jest pełnoletnia ...
- Ja prawie też , a mi czegoś zabraniasz , nigdzie nie mogę wyjść , nic zrobić, umówić się na randkę.
- Nie rób mi wyrzutów ,to dla Twojego dobra .
- Sama wiem co dla mnie dobre - odburknęłam i zaczęłam jeść swojego kurczaka w sosie słodko kwaśnym.
- Sama to zrobiłaś ? - zapytał ze zdziwieniem
- Całkowicie , od początku do końca - odpowiedziałam przełykając kawałek .
- Smakuje podobnie do tego co jadłem ostatnio w małej knajpce niedaleko naszego basenu .
- Może podobne produkty używają - zaśmiałam się .
Dojedliśmy swoje dania w ciszy . Po skończeniu wstawiłam talerz do zmywarki . Pocałowałam tate w policzek i poszłam na górę do swojego pokoju. Włączyłam sobię muzykę . Wyjęłam z torby książki i telefon. Na wyświetlaczu była pokazana jedna wiadomość od : Jake .
Ucieszyłam się sama do siebie otwierając : WIADOMOŚCI :
Otworzyłam wiadomość od niego . Widniało tam pytanie : " Spotkanie jutro wciąż aktualne? :* "
Odpisałam mu : " Ależ oczywiście, do zobaczenia o 14.00 ; * "
Otworzyłam książkę od historii i zasiadłam na łóżko . Chyba byłam wykończona , nawet nie zdałam sobie sprawy z tego kiedy zasnęłam . Obudził mnie huk książki odbijającej się o podłogę . Przebudziłam się i postanowiłam po nią sięgnąć , niefortunnie spadła pod łóżko . Sięgnęłam po nią . Dotykając czegoś o teksturze książki z nadzieją wyciągnęłam to licząc ,że to mój podręcznik .
Wyciągnęłam "pamiętnik" był to album ze zdjęciami . Zapomniałam całkiem o nim. Z ciekawości otworzyłam go . I ujrzałam tam zdjęcia moje z mamą ... Z moich oczu popłynęła słona substancja , i oczy stały się jak dwa szkiełka . Nie poddawałam się i postanowiłam przewinąć dalej kartki . Było tam wiele pamiątek , zdjęć z moją mamą i jej wpis " Zawsze będę Cię kochać aniołku "
Wtedy coraz więcej łez płynęło z moich oczu . Otarłam je chusteczką ,i przewijałam dalej .
Na kilku stronach były zdjęcia moje , taty, Casie gdy się jeszcze w miarę dogadywałyśmy . Na ostatnich kartkach były zdjęcia moje i Lukasa ...
Ach Lukas .. Moja pierwsza miłość . Późna ,ale zawsze ta pierwsza . Znaliśmy się od małego .
Jakoś tego wieczoru wzięło mi się na wspomnienia ..
Było tam kilka takich zdjęć jak daje mu całusa , jak mnie przytula , jak byliśmy na wycieczce .
Nie mam mu tego za złe ,że się rozstaliśmy . Wyjechał z rodziną . Nie mogę go za to winić .
Od roku go nie widziałam , i nawet nie tęsknię. A jak na mnie to cud ;p
Postanowiłam odłożyć album ,żeby nie rozdrapywać ran . Pouczyłam się jeszcze chwilę . I poszłam pod prysznic . Około 22 usiadłam na parapet z książką i wypatrywałam przez okno . Widziałam kilka ciemnych postaci . I chłopaka którego dzisiaj w szkole widziałam , szedł ze swoją dziewczyną , nie wiem czemu ale pomachał mi , i uśmiechnął się jak dzisiaj w szkole ... Odmachałam mu i zasłoniłam czym prędzej okno .
Poczytałam chwilę , i zamknęłam książkę , położyłam się do łóżka i nastawiłam budzik .Odpłynęłam w krainę snów . Rano jak co dzień obudził mnie dźwięk budzika , na szczęście PIĄTEK. Weekendu początek ;p Dzisiaj mam wydłużony czas godziny policyjnej .
Wyszykowałam się ,zjadłam śniadanie, jak co rano minęłam się z siostrą na korytarzu . Ona w swoim stroju z wczoraj ... Aż wstyd ,że to rodzina . Wyszłam przed dom czekając na Vanessę . Dzisiaj się nie spóźniła , ani my do szkoły .
Byłam w swojej sali od historii . Miałam dzisiaj ważny sprawdzian . Nauczycielka weszła do sali minutę przed dzwonkiem ,żeby móc nam rozdać testy na czas . Za nią wparadował do sali chłopak .
- Zdejmij okulary Bieber i zajmij miejsce - rzuciła nauczycielka
- Już już , co za spina - odrzucił od niechcenia .
- Macie równe 45 minut na napisanie sprawdzianu który wpłynie w 50 % na waszą ocene roczną .
Justin zaśmiał się i wyjął długopis rzucając plecak pod ławkę .
- Bieber tylko bez przekrętów .
-Ależ oczywiście proszę Pani . Co złego to nie ja .
Nauczycielka spojrzała na niego krzywo wręczając ostatnią kartkę uczniowi .
-Zaczynamy- dodała .
Wszyscy skupili się na swoich testach , każdy chciał wypaść jak najlepiej . Miałam tylko nadzieję ,że pójdzie mi dobrze. Spoglądałam na te wszystkie zagadnienia i wszystko mieszało mi się w głowie .
Otrząsnęłam się po 5 minutach spoglądając dokładnie od początku na kartkę . Zaczęłam powoli odpowiadać na pytania , widząc jak co chwila głowa Justina pochyla się nad moją kartką .
- Bieber ,co ja Ci mówiłam ?
- Już nie będe .
- Jeszcze raz i do wychowawcy .
Pisałam dalej swój test , o dziwo skończyłam 10 minut szybciej niż cała klasa .Oddałam swój test i wyszłam z sali . Na szczęście mój dzień nie był dzisiaj aż tak zawalony. Dokładnie o 14.00 rozległ się dźwięk dzwonka. Wszyscy uczniowie zadowoleni z początku weekendu wyszli ze szkoły . Wśród ludzi ujrzałam Jake'a i podeszłam do niego witając go ciepłym całusem w policzek , po czym wsiadłam do jego auta .
- Ślicznie dzisiaj wyglądasz - uśmiechnął się zalotnie
- Dziękuję bardzo - odrzekłam takim samym uśmiechem - Ale tylko dzisiaj ?
- No niestety, nie widzę Cię tak często ,żeby ocenić jak w innych sytuacjach wyglądasz
Zrobiło mi się głupio , i Jake chyba to zauważył po czym rzucił
- Mam nadzieję ,że to się zmieni ..
- Ja również . To gdzie jedziemy?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeeest drugi rozdział ,mam nadzieję ,że Wam się spodoba . Jak narazie akcja dzieje się powoli . Ale przecież nie mogę od razu wszystkiego wyrzucić na wierzch , czytajcie! <3
super blog ;)
OdpowiedzUsuńLUBIĘ TO LUBIĘ TO <3333 :D
OdpowiedzUsuńPisz szybko więcej ! <3 :D
nie mogę się doczekać.:D
Pozdrawiam Belieberka :)
Jejku, naprawdę świetny blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, również belieberka <3.